25 stycznia w sali teatralnej Pałacyku „Sokół” zobaczyliśmy spektakl „Bruno Sznajder”, Sławomira Mrożka, niewątpliwą gratkę dla wielbicieli jego talentu. Ta jednoaktówka znalazła się w tomie „Sztuki Odnalezione, małe i mniejsze” obok utworów „Imieniny”, „Plomba hrabiego”, „Tercet”, „Racket Baby” i” Jeleń”. Napisana w latach 70, a odnaleziona zupełnie niedawno.
Bruno Sznajder mimo, że pisany blisko pół wieku temu, ale jak zawsze w przypadku Mrożka – przenikliwe i ponadczasowe.
Jak to u Mrożka – króluje groteska i absurd. Prześmiewcze i ironiczne spojrzenie na ludzką egzystencję. W pierwszych minutach poznajemy Lisa (doskonała rola Mateusza Droździewicza), opanowanego, spokojnego „gracza”, oraz Koguta (równie brawurowa rola Łukasza Pierożka), Prezesa Koła Myśli Racjonalnej. Oboje znajdują w lesie Wisielca – Bruno Sznajdera (wspaniała kreacja Kamila Cudejko), jak się okazuje domniemanego samobójcę. Podczas 45 minut spektaklu mamy przegląd ludzkich przywar od głupoty, przez naiwność, megalomanię, pychę, czy fałszywą przyjaźń.
A sztuka ze zwierzętami, choć nie o zwierzętach. Kogut, jak to kogut… dumny, z wypiętą do przodu piersią, lis też nie wyrwał się od swojej stereotypowej opinii. Jedynie Bruno Szulc mniej „alegoryczny”, Człowiek bez zwierzęcej maski, łączący dwa światy.
Pomieszanie postaci Koguta, Lisa i Człowieka sugeruje jak na tę sztukę należy spojrzeć. Na pewno nie dosłownie, z marginesem umowności. A ludzka obłuda, zachłanność, oszustwo, łatwowierność, to niewątpliwie alegoryczni bohaterowie „Bruno Sznajdera”.
Był to pierwszy popremierowy spektakl, w którym wystąpili:
KOGUT – Łukasz Pierożek
LIS – Mateusz Droździewicz
BRUNO SZNAJDER – Kamil Cudejko
REŻYSERIA – Andrzej Morawa
CHARAKTERYZACJA, Opieka Artystyczna – Marta Tyrpa
FOTO – Jarosław Karasiński
Licencja na wystawienie w/w utworu została wydana przez stowarzyszenie Autorów ZAIKS
Marta Tyrpa
(JK)
Fotogaleria: https://www.flickr.com/photos/155528341@N04/albums/72157688390179640
fot. Jarosław Karasiński