XIX Skawiński Tydzień Teatralny – Dzień Pierwszy… Pustostan

Pałacyk "Sokół"
Skawina
16/06/2024

Za nami tydzień teatralny: 7 dni, 10 spektakli, 3 premiery, 4 spektakle gościnne, 1 spektakl dziecięcy, 2 młodzieżowe. Na początek, na otwarcie – premiera Teatru MASKA: „Pustostan” Maliny Prześlugi, w reżyserii  Andrzeja Morawy i opieką artystyczną, charakteryzacją, kostiumami Marty Tyrpy.

„Puste dusze w fasadzie rodziny” siadają do kolacji wigilijnej, ten jeden dzień w roku wspólnie, jak prawdziwa rodzina z serialu. Matka urobiona po łokcie, kontrolujący  Ojciec, przekomarzający się Córka i Syn. Poza stołem Babcia na wózku, niepasująca do obrazka. Pod stołem Pies z ufnością oczekujący na podrzucane kąski.  Kolacja musi się rozpocząć o czasie, aby zdążyć przed… Kevinem, który został sam w domu kolejny raz. Porównania do rodziny z obrazka wypadają niekorzystnie. Z uśmiechem na ustach sypią się złośliwości i oskarżenia. Uaktywniają się kompleksy i skrywane traumy. Zmęczenie rodzinnego materiału ujawnia się w tej litanii skarg i zażaleń. Nikt się nie słucha, nikt się nie interesuje, nikogo nie obchodzą: problemy dojrzewania, dorastania, przejrzewania, starzenia… Katalog wzajemnych oskarżeń rośnie lawinowo, narasta bunt, agresja kieruje się w stronę niesprawnej Babci i przymilnego Psa. Wszyscy czekają na Kevina jak na zbawienie. „Wtem puk, puk. Kto tam?” Kto idzie? On, ten nieproszony Gość od pustego talerza. Po co tu przylazł? Czy Jego obecność coś zmieni? Jak zmieni? Czy to nas odmieni? Wszyscy członkowie rodziny niosą w sobie jakąś nadzieję, marzenie, obietnicę. Czy Gość ją urzeczywistni? Być może… o ile zdąży przed Kevinem. Nie było miejsca dla Ciebie… nawet na kanapie przed telewizorem.

Joanna Kurpiel

Sztuka wśród zespołu MASKI wywoływała niemałą konsternację i wahania, czy w ogóle  wziąć ją na repertuarowy „tapet”. Inna stylistyka groteski niż dotychczasowe teksty Mrożka, Gombrowicza czy Ionesco. Jednak znaleźli się śmiałkowie chcący unieść ciężar, a nawet odpowiedzialność powierzonych ról. Największe emocje wzbudzało pojawienie się Gościa… człowieka w jasnej, długiej sukni, długich włosach, z rozpostartymi ramionami i promieniami nadziei… Wbrew obawom i lękom ta symboliczna scena nie stwarzała obrazoburczego wizerunku, rodzącego oburzenie z żonglowania sferą sacrum i profanum… Symboliczne trzęsienie ziemi budziło emocje, wzruszało, zmuszało do refleksji o tym, co lub kogo stawiamy w życiu na pierwszym miejscu. Fenomenalnie w rolę „Gościa” wcielił się Jurek Chołociński, który wystąpił w podwójnej roli – także ujmijmy – agenta nieruchomości.

Odtwórcę „Taty” powierzono Łukaszowi Pierożkowi. On też musiał wyjść ze swej strefy komfortu, ale świetny trening wcielania się w kilka kreacji w jednym spektaklu („RIO”, premiera 2023), pozwolił na uwiarygodnienie roli „kochanego” tatusia. „Matkę” wykreowała Paulina Czopek: ujmująca, urocza, bolesna i uśmiechnięta – mama; nie sposób jej nie polubić i nie współczuć. Paulina w zeszłym roku wzięła na swoje braki trzy role w „Onych” Witkacego, nie sposób jej nie zapamiętać w każdej z nich.
Charakterną „Córkę” zagrała fenomenalna Cecylia Biel. Ciężko zagrać fałsz – gdy się świetnie śpiewa, ale nie ma dla Cecylii rzeczy niemożliwych. Fenomenalna rola młodej, buntowniczej, lekko depresyjnej nastolatki. Rolę „Syna” czyli scenicznego brata Cecylii, przedszkolaka, zagrał Mariusz Styrylski. Można by rzec, że gdzieś tam podobne tony przedszkolnego dziecka słyszeliśmy w „Piaskownicy” Michała Walczaka – oczywiście inna sztuka, inne jej wybrzmienie… nie da się tych ról porównać. Michałowi jego warunki fizyczne nie przeszkadzały w wykreowaniu tej roli. Rosły, wysportowany mężczyzna – świetnie poradził sobie w roli małego, nadpobudliwego chłopca. Do kompletu rodzinnego obrazu brakuje wspomnienia o „Babci”.  Kolejna, niesamowita rola Elizy Stefańskiej. W zeszłym roku mogliśmy podziwiać Ją w roli Dulskiej, w tym stworzyła jakże inną, odrębną i mimo, że małomówiącą – tak wymowną postać. U jej stóp wiernie asystuje „Pies”, pies z uciętym ogonem; pies mimo, kopnięć i odtrąceń uwielbiający tę rodzinę. Cudownie tę rolę czworonoga zagrał Dominik Lisek z zawodu weterynarz – co może pozwoliło mu tak doskonale zaobserwować zachowania tych wspaniałych, merdających przyjaciół. Myśli „Psa” wałęsały się nad sceną, dzięki nim dane nam było zrozumieć psią naturę.
A wszystko to przy garach świątecznego bigosu; balkonie zwierzeń; Kevinie, co znowu był sam w domu i połowicznie uśmierconym karpiu…

Zapraszamy do fotogalerii autorstwa Jarosława Karasińskiego PUSTOSTAN Maliny Prześlugi

Prawa autorskie do w/w sztuki reprezentuje Agencja Dramatu i Teatru ADiT

Marta Tyrpa

KK

Pałacyk "Sokół"

ul. Mickiewicza 7, 32-050
Skawina,

12 276-34-64

sokol@ckis.pl