Lawendowy klimat, światło i rozmowy o sztuce – tak wyglądały „Początki” Beaty Wątor w Pałacyku „Sokół”

Ciepłe światło wrześniowego wieczoru, zapach lawendy unoszący się w powietrzu i domowa atmosfera wypełniły wnętrza Pałacyku „Sokół” podczas wernisażu wystawy Beaty Wątor zatytułowanej „Początki”. To wydarzenie, które odbyło się 26 września 2025 roku, było czymś więcej niż tylko prezentacją twórczości – stało się prawdziwym świętem pasji, spotkań i wspólnego odkrywania piękna.

Wernisaż zgromadził liczne grono – nie zabrakło rodziny, przyjaciół oraz pasjonatów sztuki, którzy z uwagą i zainteresowaniem przyglądali się obrazom, ale przede wszystkim – słuchali, pytali i rozmawiali z Panią Beatą. Kameralna atmosfera sprzyjała kuluarowym rozmowom o inspiracjach, motywacjach i przyszłych kierunkach artystycznych poszukiwań.

Z ust uczestników wielokrotnie padały ciepłe słowa – o autentyczności przekazu, o odwadze pokazania siebie na nowej drodze. W powietrzu unosiło się coś więcej niż tylko zapach domowych wypieków i aromatycznej kawy – była tam prawdziwa serdeczność i chęć bycia razem. Ten wieczór był również okazją do nawiązania nowych znajomości i wymiany kontaktów – bo przecież to właśnie w takich momentach, w otoczeniu pasji i sztuki, najłatwiej jest budować trwałe relacje.

Beata Wątor to artystka amatorka związana z gminą Mogilany, zaprezentowała na wystawie prace wykonane techniką olejną, akrylem i akwarelową. Dominowały pejzaże i kwiaty – delikatne, subtelne motywy roślinne, w których odbija się jej wrażliwość na naturę. Ekspozycja miała lekki, świeży charakter. Jak przyznała sama artystka, malarstwo pojawiło się w jej życiu stosunkowo niedawno – podczas pandemii. Początkowo tworzyła akwarele, później przyszedł czas na eksperymenty z farbami akrylowymi i olejnymi. Dziś, dzięki pracy w Pracowni Rysunku i Malarstwa Centrum Kultury Podgórza, konsekwentnie rozwija swoje umiejętności, traktując malowanie jako formę medytacji i ucieczki od codzienności.

Choć tytuł wystawy sugeruje dopiero początek drogi, wernisaż pokazał, że Beata Wątor już dziś potrafi dotykać emocji odbiorców i tworzyć obrazy, które zostają w pamięci. Jej twórczość – zakorzeniona w naturze, codzienności i osobistych przeżyciach – to świadectwo, że zawsze jest DOBRY MOMENT, by odkryć w sobie artystę.

Wystawa pozostanie w Pałacyku „Sokół” do 15 listopada, dając szansę tym, którzy nie mogli być obecni na wernisażu, aby zanurzyć się w świat, gdzie kolor i natura spotykają się na płótnie. Zapraszamy szkoły, grupy oraz klientów indywidualnych do oglądania wystawy w tygodniu 8:00-16:00.  To dopiero początek – ale jaki piękny.

Sami zobaczcie – zdjęcia z Wernisażu (foto. Jarosław Karasiński):

https://www.flickr.com/photos/ckiswskawinie/albums/72177720329274630

Takie spotkania motywują do dalszej pracy i dają impuls do kolejnych wspólnych przedsięwzięć. Takie wieczory zostają w sercu.

Agnieszka Kupczyk

(AZG)