Nostalgicznie włoski Poniedziałek Muzyczny

Podczas dzisiejszego koncertu z cyklu Muzyczne Poniedziałki włoski gitarzysta Giuliano Bianchi zabrał nas do ojczystej Italii, która okazała się być pełna tęsknoty, zadumy i melancholii.

Giuliano, który naukę gry na gitarze rozpoczął w wieku ośmiu lat, by z wyróżnieniem uzyskać tytuł magistra w 2001 roku w Konserwatorium Muzycznym w Como, pod kierunkiem Maestro Massimo Laura, przybliżył nam kompozycje rodzimych autorów.

Usłyszeliśmy na początek Rossiniana Mauro Giuliani (1781-1829), czyli wariacje na temat oper G. Rossiniego (m.in. Otella i Kopciuszka).

Benvenuto Terzi (1892 – 1980), urodzony w Bergamo, to kompozytor trudnych i skomplikowanych utworów, ale nasz gość wybrał spośród nich perełki, traktując siebie jako ambasadora jego muzyki. Przepięknie zabrzmiały więc miniatury: Ninna nanna (Kołysanka), Danza dei nani (Taniec krasnoludów),  Sorriso di bimba… (Uśmiech dziewczynki…), Minuetto (Menuet), Elegia, Nevicata – Pastorale (Opady śniegu).

Jak zaznaczał Giuliano w przedmowie do wykonywanych utworów,  nie zawsze gra na gitarze i kompozycja idą w parze. Jednym z tych wyjątkowych kompozytorów, którzy doskonale rozumieli instrument,  zupełnie nie umiejąc na nim grać, był Mario Castelnuovo-Tedesco (1895 – 1968). Usłyszeliśmy 5-częściowe Variazioni (attraverso i secoli…), Op. 71 (Wariacje na przestrzeni wieków…).

Na koniec zabrzmiał zupełnie współczesny utwór Carlo Domeniconi (1947) Koyunbaba, Suite Op. 19 (Moderato-Mosso-Cantabile-Presto). Tytuł nawiązuje do regionu Turcji, według legendy obłożonego klątwą: ziemi tam nie można ani sprzedać, ani kupić – za taką próbę czeka śmierć. Nostalgiczna 4-częściowa kompozycja pozostawia niezatarte wrażenie.

Dziękujemy za dzisiejszy wieczór i zapraszamy na kolejne koncerty.

Joanna Kurpiel

(JK)

Fotogaleria: https://www.flickr.com/ fot. Jarosław Karasiński