Złota rybka na patelni

Czy jeszcze ktoś nie słyszał bajki o Złotej Rybce? O Rybaku i jego zachłannej Żonie mieszkających w biednej chatynce? O połowie na pełnym morzu i złapaniu w sieci rybki spełniającej trzy życzenia? Jakie szczęście! Szczęście? Czy na pewno? Teatr Żelazny z Katowic przedstawił nam swoją wersję tej historii. I choć lekko zmienił się anturaż opowieści, puenta zostaje bez zmian!

Rybak i jego Żona – Baba – prowadzą skromną smażalnię ryb, gdzieś nad morzem. Jest ruch, tłum klientów, kończą się sałatki, frytki i ryby. A jednak ledwo wiążą koniec z końcem. Wszystko, co posiadają to ubogi stragan, mała łódeczka i kogut. Jak łatwo przewidzieć, Rybak wypływa w morze i w sieci zaplątuje się Ryba – całkiem duża, nawet błyszcząca złotem, mówiąca ludzkim głosem – ale Rybakowi to nie daje do myślenia. Wyrzuca podejrzane stworzenie do wody i wraca do Baby. Dopiero ona pojmuje wagę wydarzenia i – jak to w bajce bywa – nakazuje mężowi wrócić i poprosić o spełnienie życzeń. Rybka jest uprzejma, spełnia nie trzy, a cztery życzenia Baby, której wymagania rosną z każdym zrealizowanym marzeniem.

Cóż jednak z bogactwa, jeśli rozdziela ono bliskich sobie ludzi? Rybak odrzucony przez Babę, teraz cesarzową we własnym pałacu, znowu wypływa w morze, przeklinając los. Niezawodna Rybka ma na to sposób. To nieuniknione, historia zatacza koło i wraca do punktu wyjścia. Rybak znowu siedzi przed skromnym straganem z Babą. Zrzędzącą jak dawniej, narzekającą na los, ale jednak sympatyczną mimo wszystko. Razem przecież łatwiej znosić przeciwności losu. Nawet kogut jest szczęśliwy, że zniknął zamek, pałac, jaccuzi i sauna.

Fantastycznie opowiedziana, przemyślana i zagrana historia zaangażowała mocno nie tylko najmłodszych, ale i rodziców. Szczery śmiech dzieci jest najlepszą recenzją wczorajszego spektaklu w ramach naszego cyklu Teatr Dzieciom.

Zapraszamy na ostatnie przedstawienie w tym sezonie, 8 maja o godz. 17.30: „Cyberprzestrzeń” w wykonaniu Teatru BAJADERKA.

Do zobaczenia!

Fotogaleria ze spektaklu „Złota Rybka”, fot. Jarosław Karasiński.

Joanna Kurpiel

(AZG)